Aktualności
Szkoła letnia w Graz organizowana w ramach programu CEEPUS - relacja studentów filozofii

Relacja z wyjazdu na szkołę letnią do Graz 12-18 lipca 2021
Jedziemy do Austrii
W marcu 2020 roku z powodu ogólnoświatowej epidemii wywołanej przez wirus SARS-CoV-2, wszystkie uczelnie i szkoły w Polsce zostały zmuszone na przejście w zdalny tryb nauczania. Z tego powodu wszyscy studenci, nauczyciele, profesorowie i każdy, kogo dotyczy edukacja, musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i niespotykanym dotąd kształceniem na odległość. Wielu osobom z pewnością trudno było przywyknąć do takiego uczestniczenia w zajęciach czy pracy, będąc zamkniętym w czterech ścianach własnego pokoju, długimi godzinami gapiąc się w ekran komputera.
Sytuacja o tyle niecodzienna, co bardzo męcząca na dłuższą metę. Z jednej strony można poświęcić więcej godzin na sen i zaoszczędzić sporo czasu, np. na dojazdy do pracy, czy na uczelnię, ale jednak nie do takiego trybu życia każdy z nas jest przyzwyczajony. Tak więc z powodu trwającego tzw. lockdownu tym bardziej ucieszyliśmy się na wieść o tym, że wyjazd na Szkołę Letnią w dniach 12-18 lipca 2021 roku odbędzie się zgodnie z planem. Została ona zorganizowana przez CEEPUS, czyli międzynarodowy program wymiany studentów obejmujący kraje Europy Środkowej, w którym uczestniczy również nasza uczelnia. W tym roku gościliśmy na Uniwersytecie Karola i Franciszka w Grazu, czyli drugim co do wielkości uniwersytecie w Austrii (po Wiedeńskim). Temat przewodni Letniej Szkoły brzmiał „The Role of Philosophy in Interdisciplinary Research and the Encounter of European Societies”, tak więc zapowiadało się ciekawie.
Z racji na dość drogi i skomplikowany dojazd liniami kolejowymi do stolicy Styrii z Krakowa, postanowiliśmy zameldować się w akademikach OEAD dzień przed rozpoczęciem szkoły, tj. w niedzielę 11 lipca. Po drodze udało się nam jeszcze zahaczyć o Wiedeń, który zachwycił nas swoją monumentalnością. Jednakże Graz okazał się być znacznie bardziej urokliwym i przyjaznym miejscem – być może jest to spowodowane tym, że około 25% jego mieszkańców stanowią studenci – przez co atmosfera, szczególnie wieczorami i nocą, przypominała tę znaną przez nas z Krakowa.
Międzynarodowe filozofowanie w stolicy Styrii
Poniedziałek 12 lipca rozpoczęliśmy od wypełnienia formalności w biurze OEAD i odebrania stypendium w jednym z oddziałów banku. Właściwa inauguracja Letniej Szkoły odbyła się popołudniu w jednej z sal Uniwersytetu w Grazu, gdzie zostaliśmy ciepło przyjęci przez główną koordynatorkę Szkoły Letniej, profesor filozofii Danielę G. Camhy. Oprócz nas w zajęciach uczestniczyli również studenci i profesorowie z Serbii, Chorwacji, Słowacji, Austrii, Czech i… Polski (konkretnie z Uniwersytetu Warszawskiego). Świetna okazja, aby zawrzeć nowe znajomości.
Każdy dzień rozpoczynał się od dopełniania formalności związanych z COVID-19. My na szczęście mieliśmy certyfikaty szczepienia – wystarczyło okazać je pierwszego dnia i mieliśmy spokój przez cały tydzień. W wypadku braku takiego certyfikatu należało wykonywać testy co każde rozpoczęte 48 godzin. Po wypełnieniu wszystkich zobowiązań, braliśmy udział w ciekawych wykładach, po zakończeniu których można była zadawać pytania i uczestniczyć w dynamicznej wymianie myśli i poglądów. Wszystkie były prowadzone w języku angielskim, dzięki czemu nie odczuwało się tak bardzo różnic językowych. Ponadto oprócz klasycznych wykładów, uczestniczyliśmy także w zajęciach o nieco odmiennej formie, np. „Round table”. Tytułowy „Okrągły stół” tworzyliśmy wtedy razem z profesorami różnych uczelni europejskich po to, by z jeszcze większym zaangażowaniem rozprawiać nad zajmującymi nas problemami.
Pierwsze zajęcia odbyły się zaraz po poniedziałkowej inauguracji, kiedy to mieliśmy okazję wysłuchać wykładu pt.: „The Role of Philosophy in Interdisciplinary Research”, wygłoszonego przez Ljudevita Fran Ježica z Uniwersytetu w Zagrzebiu. Przybliżył nam on historię filozofii i proces wyłaniania się z niej nauk szczegółowych. Następnie zwrócił uwagę na to, że dzisiaj powinniśmy postrzegać filozofię nie jako odrębną, zamkniętą naukę, ale raczej dziedzinę próbującą łączyć problemy podejmowane przez wszystkie inne nauki. Dzięki takiemu spojrzeniu możemy wykorzystać filozofię jako narzędzie do rozwiązywania problemów pojawiających się na pograniczu różnych nauk. Wykład ten stanowił dobre wprowadzenie do zagadnień poruszanych w kolejnych dniach, m.in. przez Milana Jovanovica z Uniwersytetu w Niszu. W swoim wykładzie wskazywał on na różne sposoby, dzięki którym możemy łączyć odrębne od siebie dziedziny nauk szczegółowych właśnie za pomocą filozofii.
Również i Pani Profesor z naszego uniwersytetu wygłosiła wykład. Tematem przemowy była europejska tożsamość z punktu widzenia zarówno filozofii, jak i teologii i socjologii. Profesor Joanna Mysona Byrska, odwołując się m.in. do filozofii Józefa Tischnera, zwróciła uwagę na różne sposoby, dzięki którym możemy zbudować społeczeństwo demokratyczne. Interesującą kwestią do rozważenia, jaka pojawiła się w czasie dyskusji, była ta związana z problemem tożsamości indywidualnej i zbiorowej. Wspólnie zastanawialiśmy się, która z nich jest nadrzędna.
Szczególnie ciekawymi warsztatami okazały się wspomniane wyżej „Round tables”, dotyczące wpływu pandemii na Europę oraz kryzysu demokracji. Dyskusje były o tyle interesujące, że odnosiły się do aktualnych spraw zajmujących mieszkańców wszystkich państw Europy. Debata dotyczyła między innymi kwestii stosunku społeczeństwa do autorytetów, tj. naukowcy czy politycy i braku zaufania wobec nich, szczególnie w sprawach związanych z obostrzeniami covidowymi. W związku z tym jako przykład przytoczyliśmy liczne protesty antymaseczkowe i antyszczepionkowe, które w ostatnich miesiącach miały miejsce w wielu europejskich miastach, w tym także w Graz. Doszliśmy do wniosku, że jedną z podstawowych ról, jaką powinna odegrać filozofia w integracji europejskiej, jest wzbudzenie międzynarodowego poczucia solidarności pomiędzy wszystkimi mieszkańcami Europy. Wspólnie zgodziliśmy się, że sposób w jaki poradzimy sobie z tym kryzysem jest mocno powiązany z wzięciem odpowiedzialności za los przyszłych pokoleń.
Możliwość swobodnej wymiany zdań ze studentami i profesorami z różnych krajów, pozwoliła poznać odmienne punkty widzenia. Dzięki temu poszerzyliśmy swoje horyzonty, a także zwróciliśmy uwagę na inne problemy, których wcześniej nie dostrzegaliśmy.
Piękne miasto Graz
Oprócz wspólnych zajęć mieliśmy także wystarczająco dużo czasu, by pozwiedzać miasto. Liczne muzea pozwoliły na poszerzenie wiedzy na temat regionu, zarówno pod względem historii, jak i kultury. Odwiedzając Landeszeughaus, czyli największą na świecie zbrojownię, mogliśmy podziwiać ponad 32 000 eksponatów, takich jak: miecze, włócznie, zbroje (w tym także konne), muszkiety, pistolety, armaty etc., z okresu od średniowiecza do czasów nowożytnych. Podobnie wielką gratką dla pasjonatów historii była wizyta w historycznym muzeum Grazu, gdzie mogliśmy prześledzić historię miasta i regionu od czasów starożytnych do współczesnych. Wielkie wrażenie zrobił na nas zwłaszcza cytat Elie Wiesela, umieszczony przy eksponatach z okresu II Wojny Światowej dotyczący holokaustu: „You are not to blame for what has happened back then. But it is your responsibility what you do with that memory today”. Stanowił on świetne podsumowanie naszych wcześniejszych rozważań dotyczących odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń za to, jak zachowujemy się w ciągle trwającym kryzysie pandemii.
Innym ciekawym miejscem na mapie Grazu, które mieliśmy okazję zwiedzić, było Kunsthaus Graz. Jest to centrum wystawowe, które łączy międzynarodową sztukę współczesną z regionalnymi i lokalnymi tematami. Ma ono na celu organizowanie wystaw o aktualnych problemach społecznych i realizowanie różnorodnych projektów edukacyjnych. Dzięki tej wycieczce mogliśmy uzupełnić wiedzę dotyczącą problemów społeczno-filozoficznych poruszanych na zajęciach.
Również goszczący nas Uniwersytet Karola i Franciszka zadbał o zorganizowanie różnych atrakcji. Jednego dnia po zajęciach mogliśmy wziąć udział w zwiedzaniu Grazu z przewodnikiem, który opowiedział nam o historii regionu i poszczególnych budynków. Wspięliśmy się również na górujące nad miastem wzgórze Schlossberg, gdzie podziwiać mogliśmy chyba najbardziej charakterystyczną budowlę w stolicy Styrii – wieżę zegarową. Niezwykle interesujący jest fakt, że jej krótsza wskazówka wskazuje na minuty, a dłuższa na godziny, co jest niespotykane w przypadku większości zegarów. Inną ciekawostką, która zasługuje na wspomnienie jest ta związana z witrażem w kościele Stadtpfarrkirche. Po zniszczeniu kościoła w czasie II Wojny Światowej, artysta z Salzburga Albert Birkle, odnawiając witraże, umieścił wizerunki Adolfa Hitlera i Benito Mussoliniego, którzy przyglądają się biczowanemu Chrystusowi. Za takie przedstawienie dyktatorów został uznany przez nazistów za artystę wyklętego.
Oprócz zwiedzania mieliśmy także zaszczyt uczestniczyć w przyjęciu w Ratuszu, na które zostaliśmy zaproszeni przez lokalne władze. W ostatnim dniu szkoły udaliśmy się także do pobliskiej wioski Hart, gdzie zostaliśmy ugoszczeni przez burmistrza w miejscowej tawernie o urokliwej nazwie Hirschenwirt.
Powrót do domu
Zakończenie Szkoły Letniej nadeszło szybciej niż się tego spodziewaliśmy. Przez bogato wypełniony czas, tydzień spędzony w stolicy Styrii minął w mgnieniu oka. Ostatni wykład odbył się w niezwykle przyjaznej atmosferze, po zakończeniu którego żegnaliśmy się z wszystkimi uczestnikami. Był to również czas na załatwianie wszelkich formalności. Od siebie możemy powiedzieć, że Szkoła Letnia była zorganizowana niezwykle sprawnie i nie doświadczyliśmy najmniejszych problemów, a pracownicy Uniwersytetu byli niezwykle pomocni.
Po powrocie do akademików mieliśmy jeszcze ostatnią okazję spotkać się z innymi studentami, rozmawiając na różnorodne tematy. Następnie przyszedł czas na spakowanie rzeczy i krótki sen, ponieważ bezpośredni pociąg do Krakowa mieliśmy wczesnym rankiem - 5:26. Opuszczenie tego malowniczego miasta nie przyszło nam łatwo, zwłaszcza że przez ten tydzień nie zdążyliśmy w pełni nacieszyć się atmosferą Grazu. Jednak to uczucie niedosytu wzbudza w nas nadzieję, że jeszcze niejeden raz odwiedzimy stolicę Styrii.
Piotr Paleczny
Julia Niezabitowska