Aktualności
Pożegnanie o. prof. Jana Andrzeja Kłoczowskiego OP 16 IV 2025
W środę 16 kwietnia br. w dominikańskiej bazylice Trójcy Świętej w Krakowie żegnano zmarłego ojca profesora Jana Andrzeja Kłoczowskiego OP.
„Jesteśmy tutaj, bo spotkaliśmy o. Jana Andrzeja” – mówił, witając uczestników uroczystości przeor krakowskiego klasztoru o. Paweł Klimczak OP. Przypomniał, że nurtem najbliższym o. prof. Janowi Andrzejowi Kłoczowskiemu była filozofia dialogu, inaczej zwana filozofią spotkania, która patrzy na człowieka w perspektywie dialogu i spotkania z innym, z drugim. Takich spotkań było wiele w życiu o. prof. Kłoczowskiego, „bogatym w rodzinne relacje, współbrata dominikanina – wyliczał o. przeor – spowiednika, nauczyciela, wykładowcy w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów, wykładowcy filozofii na Papieskiej Akademii Teologicznej (a po przemianowaniu na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie), także wykładowcy na Uniwersytecie Jagiellońskim czy Akademii Ignatianum. Wielu spotkało go poprzez jego publikacje, wystąpienia, wielu spotkało go poprzez jego wieloletnią posługę w duszpasterstwie akademickim, w Beczce, w trudnych latach komunizmu, a zwłaszcza stanu wojennego”. Przypomniał, że w ostatnich latach ojciec Jan był także duszpasterzem krakowskiej palestry. Wielu spotykało go także na niedzielnych mszach św. o godz. 12.00 w bazylice Świętej Trójcy. „Dziś zgromadziliśmy się, by mu za te wszystkie spotkania podziękować i podziękować Bogu, którego dobroci i mądrości doświadczyliśmy poprzez Ojca Jana” – mówił o. Klimczak.
Modlitwie przewodniczył biskup pomocniczy z Zakonu Braci Mniejszych prowincji bernardynów Damian Muskus OFM, gdyż jak każe tradycja franciszkanie przewodniczą liturgiom pogrzebowym dominikanów.
W homilii, którą wygłosił o. Grzegorz Chrzanowski (UPJPII), jeden z najbliższych uczniów i współpracowników ojca Jana, wspomniał jak wiele osób ze środowisk akademickich, prawniczych, artystycznych traci w nim swojego mentora i przyjaciela. Jak ważnym był dla wielu punktem odniesienia w dyskursie o Bogu, religii, sensie życia, o aktualnych problemach Kościoła i społeczeństwa, „także dla tych, którzy sytuują siebie poza widzialnymi granicami Kościoła”. Mówił o jego bogatym dorobku zawodowym, akademickim i o nim samym przeżywającym życie głęboko i sensownie działając na wielu płaszczyznach.
„Początkiem życia wiecznego nie jest śmierć, jako granica, którą przekraczamy – mówił o. Grzegorz Chrzanowski OP – ale akt wiary. To w akcie wiary, nie w momencie śmierci jest początek czasów ostatecznych, początek eschatologii. Chodzi nie tyko o trwanie życia po śmierci, ale o jakość życia z Chrystusem, z bliźnimi, teraz i wtedy. Ojcze Janie, przekroczyłeś próg tej rzeczywistości, gdzie, ufamy w to mocno, choć nie zamierzamy ani usprawiedliwiać wszystkich twoich słabości, gdyż je znamy, ani wykonywać quasi kanonizacji, ale ufamy, że uczestniczysz w pełni życia. Pełni, której tak wytrwale i tak mocno pragnąłeś, nawet u kresu swojej ziemskiej wędrówki – życia bliskości z Bogiem, z twoimi rodzicami, o których tak często i z taką miłością opowiadałeś, i tymi wszystkimi, których pisma zgłębiałeś, dla których pracowałeś, modliłeś się, z którymi budowałeś więzy chrześcijańskiej wspólnoty, że uczestniczysz już w tej pełni życia, we wspólnocie ludu Bożego”.
Jak powiedział o. Łukasz Wiśniewski, prowincjał polskich dominikanów, nad życiem ojca Kłoczowskiego należy postawić nie kropkę, ale wykrzyknik. Był wybitny i lista jego osiągnięć jest długa. Jego zasługi są jednak drugorzędne wobec tego, kim był jako człowiek. O. Wiśniewski zaakcentował, że dla wielu pokoleń braci był „najjaśniejszym punktem odniesienia”.
W imieniu Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie głos zabrał dziekan Wydziału Filozoficznego ks. dr hab. Miłosz Hołda, prof. UPJPII. Rozpoczął od przeczytania listu kondolencyjnego rektora Uniwersytetu Papieskiego ks. prof. dr. hab. Roberta Tyrały skierowanego do przeora klasztoru o. Pawła Klimczaka. Następnie zaakcentował, że ojciec profesor Jan Andrzej Kłoczowski był jedną z najbardziej znaczących postaci Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Jego związek z uczelnią sięga 1979 roku, gdy rozpoczął wykłady w ramach Wydziału Teologicznego, a następnie – od 1982 roku – w Papieskiej Akademii Teologicznej. Przez ponad cztery dekady, aż do 2020 roku, nieprzerwanie prowadził zajęcia, kształcąc całe pokolenia studentów.
Był nie tylko cenionym nauczycielem akademickim, ale też mistrzem duchowym i intelektualnym dla wielu uczniów. Wspominają go jako kogoś, kto „dawał im całkowitą wolność, wspierał ich, jakiegokolwiek wyboru by dokonali, niczego im nie narzucał”. Inspirował, uczył samodzielności i dzięki temu przyciągał osoby o bardzo różnych światopoglądach. Zawsze był blisko filozofii religii, kierował Katedrą Filozofii Religii i łączył refleksję filozoficzną z wrażliwością teologiczną. Podkreślał, że „filozofia schodzi na manowce za każdym razem, kiedy stara się wyemancypować od życia”. Według niego myślenie filozoficzne musi być osadzone w doświadczeniu i dialogu z życiem i religią. Wiedział, że filozofia może coś z religii pojąć, ale nie ma prawa jej zastępować. W centrum jego pracy pozostawało pytanie o chrześcijańską nadzieję – zarówno jako duszpasterz, jak i filozof, szukał odpowiedzi, jak „solidarnie towarzyszyć swym współczesnym” i dawać świadectwo tej nadziei w sposób dyskretny, a zarazem przekonujący.
„Za to świadectwo nadziei, za solidarne towarzyszenie studentom, doktorantom i współpracownikom na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, za wielką mądrość oraz ciepły, nierzadko autoironiczny humor, który tak bardzo ceniliśmy, chcemy Ci, Ojcze Profesorze, dziś podziękować. Za św. Tomaszem uczyłeś, że światło poznania tajemnicy Boga płynie ze zjednoczenia z Bogiem w miłości, przenikania, współuczestnictwa. Niech Ten, którego szukałeś, pozwoli Ci uczestniczyć w swoim Boskim Życiu i niech odsłoni Ci Prawdę, która jest Miłością” – zakończył ks. Miłosz Hołda.
Biskup Damian Muskus przyznał, że nie poznał osobiście Ojca Kłoczowskiego, ale pragnął być tego dnia z dominikanami, którzy z tym „zwykłym bratem”, a jednocześnie „perłą dominikańskiego zakonu” dzielili codzienność. „Zapragnąłem być z tymi, którzy formację intelektu i ducha zawdzięczają temu ponadprzeciętnemu zakonnikowi”. I jak dodał: „Chciał być wśród tych, dla których zmarły filozof i duszpasterz był ojcem”.
Ojciec Jan Andrzej Kłoczowski spoczął w grobowcu zakonnym na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.